cze 06 2003

Jak szczęście krótko trwa...


Komentarze: 3

Wlaśnie rozmawiam na gg z moją dobrą qmpelą..rozstala sie z chlopakiem, którego tak bardzo kochala, przez muzykę, przez subkulturę, przez metal..;/ Jej chlopak zacząl zadawać się z pewną grupką metalowców i zabardzo sie "zaangażowal". Muzyka pochlonęla go tak bardzo, że moja koleżanka zostala zmuszona do zerwania z nim.. Mi samej wydawalo sie, że muzyka wtargnęla w moje życie, że tylko ona sie dla mnie liczy, że jest dla mnie najważniejsza...ale teraz tak niejest, sucham hip-hopu tylko dla przyjemności..i już zawsze tak pozostanie...a dla mojej kumpeli pozdrówka..3maj się!  

neti : :
06 czerwca 2003, 22:45
Wiesz, sorry ale smiac mi się chce kiedy to czytam. Jak możesz twierdzic, ze rozstali sie przez muzyke? Przeciez gdyby naprawde sie kochali potrafiliby zrozumiec sie nawzajem i tolerowac odmienne zdanie.
Kumcia
06 czerwca 2003, 22:40
uhhh
fg
06 czerwca 2003, 22:31
"kochala" - ja pieprze dziewczyno, co to wypisujesz za pierdoly?!?!?!

Dodaj komentarz